Ja czytałam 11 sekund (albo minut, nie pamiętam) i Piąta Górę. No i wymienionego Alchemika i Weronikę.

Post został pochwalony 0 razy

Jedeneście minut bo prostytutka... nawet najlepsza w 11 seksun wiele nie zdziała. Ja ukochałam Alchemika... wspaniałe! Ale też Demon i Panna Prym było dobre "Pielgrzym" hihi

Post został pochwalony 0 razy

Zawsze mylę, czy to sekundy, czy minuty...

Post został pochwalony 0 razy

hm... dostałam Alchemika na mikołaja od koleżanki i nieszczęśnik leży sobie na półce wyparty przez "Łowców kości - Powrót" i "Ucztę dla Wron - Cienie śmierci" jak skończę może się za niego zabiorę;]

Post został pochwalony 0 razy

Zabierz się, bo fajny .

Post został pochwalony 0 razy

oo wron powiadasz;) a masz coś z krukami?

Post został pochwalony 0 razy

Hm... A ja po raz "ęty" czytam Harry'ego Pottera. Straszne nie?

Post został pochwalony 0 razy

Nieee. Ja też tak czasem mam. Tylko nie zaczynam od początku, a w miejscu gdzie mi się otworzy.

Post został pochwalony 0 razy

mnie by to juz chyba nie ciekawiło

Post został pochwalony 0 razy

Hm... Teraz to biore na alegorię... Wiesz zawsze jak czytam po raz wtóry to patrze na to innym oczkiem.

Pomijając alegorię biorę to jako wspomnienie... Wiesz tak jakby wszyscy już umarli a ja ich wspominam.... Dobra, głupie.

Post został pochwalony 0 razy

żeby ktoś wreszcie przestał mnie ranić! żeby ten ktoś zobaczył jak bardzo mnie to boli, ta obojętność.
bo ranić obojętnością to najgorsze co może się zdarzyć.
bo zazdrościć, to jeszcze gorsze, bo mocniej rani.
dobra, sama siebie ranię chorą zazdrością.
ave.

`Pyś.

Post został pochwalony 0 razy

E... Przepraszam? Co to jest?

Post został pochwalony 0 razy

jakieś wyznanie? cholera wie

tak Felisin, mam w dwóch seriach ksiażek kruki, ale w jednej są posłańcami, w drugiej posiadają rozmiary psów
Harry'ego czytałam 8 razy, ale tylko 4 pierwsze, bo byłam młoda i głupia, szóstą część przeczytałam trzy razy: raz po angielsku, raz po polsku w internecie i raz, gdy w końcu kupiałm sobie polskie wydanie... po tym ostatnim razie stwierdziłam, że jest to książka bez głębi... nie to, co tacy Łowcy Kości, czy Nawałnica mieczy...

Post został pochwalony 0 razy

Hm... Ja się zastanawiam...
Co takiego jest w Harry'm Potterze, że pomimo "Braku głebi" i wielu innych "anty" komantarzy wszyscy nadal go czytają, a ponadto układają własne opowiadania na ich podstawie... Hę?

Post został pochwalony 0 razy

no właśnie też się nad tym zastanawiałam... i wiesz co? to jest najgorsze, że nie wiem!

Post został pochwalony 0 razy